Plan dnia, a raczej plan posiłków został wykonany prawie w stu procentach. Muszę przyznać że zupełnie zapomniałam o podwieczorku, więc na kolację zjadłam małe jajko+ serek gratka. Jeju, te gratki są naprawdę pyszne :3 Mają taką fajną konsystencję i wgl, tak fajnie się je je :)
Po kolacji poszłam na rower z przyjaciółką i wróciłam około godziny 9:30. Wkurzyłam się o ten podwieczorek i dla tego z powrotem jechałam dłuższą drogą.
Z pisemek dla gimbusek przerzuciłam się na ekskluzywny "Cosmopolitan" i nie ukrywam że czuję się dzięki temu zajebista. Niczym bohaterki filmów "Diabeł ubiera się u Prady" czy "Wyznania zkupoholiczki", do których grona mam zamiar w przyszłości dołączyć.
W każdym razie jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia i życzę sobie by każdy kolejny przynosił mi jeszcze więcej satysfakcji :3
Branoc (:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz