czwartek, 16 sierpnia 2012

Czwartek

Hej hej (:
We wtorek wydałam ciężko zarobione pieniądze mojego ojca na: bordowe spodnie, sweter z czaszką, jasnoróżową bluzkę i torebkę a'la teczka. Jestem bardzo bardzo szczęśliwa :3
Wczoraj impreeeza :) Nie pamiętam co jadłam, w ogóle, prawie nie pamiętam wczorajszego dnia. Z koleżankami dojechałyśmy na miejsce około wpół do 19 i do 22:30 bawiliśmy się na trzeźwo. Było około 15 osób z czego chyba sześciu nieznanych mi chłopaków. Imion nie pamiętam ale jeden był nawet niezły :)
Cóż w każdym razie grzecznie się bawiliśmy, jedliśmy placek, graliśmy w kenta (do tej pory nie ogarnęłam zasad), chłopacy rozpalili ognisko, w ogóle było bardzo sympatycznie. Ładnie wyglądałam nawet mimo tych 20 niepotrzebnych kilogramów. Potem zawinęłam się w mój kocyk i zaczęliśmy pić. Jeju, jestem zajebista kiedy jestem najebana. Opowiadam przypadkowym ludziom o moich ulubionych książkach i autorach. W ogóle łatwo nawiązuję znajomości. Oh oh.
W każdym razie pamiętam że potem rzygałam, spałam na leżaku, znowu rzygałam i poszłam spać. Około 4(!) dołączyło się do mnie kilka osób i centralnie wszyscy zrobili sobie poduszkę z jakiejś części mojego ciała.
Rano masakra! Wstaliśmy około ósmej, byłam rozmazana, miałam przetłuszczoną grzywkę i ogólnie wyglądałam niezbyt ciekawie. Ale od czego ma się pół szafy kosmetyków w plecaku? Tak więc doprowadziłam się do porządku i poszłam do mini-autokaru (bogaci ludzie są zajebiści!) zjeść na śniadanie kawałek placka i zieloną herbatę. Ogarnęliśmy obóz i wróciliśmy do domu.
Dojechałam strasznie zmęczona (yhh jakieś 3 km rowerem) wzięłam prysznic, zmyłam makijaż nałożyłam grubą warstwę tłustego kremu na twarz i poszłam spać. Około 13 zjadłam talerz rosołu i trochę kurczaka, a na kolację sucharki z dżemem śliwkowym(mniaaaam) i gotowaną kukurydzę. Ogólnie rzecz biorąc cały dzień się opierdalałam, bo bolał mnie brzuch, głowa i nie nadawałam się do niczego.
Jej, jutro pierwszy dzień kopenhaskiej. Powiedziałam już znajomym że do końca wakacji nie piję, ze względu na dietę. Muszę wstać rano, wypić śniadanie i o 10 jechać na małe zakupy.
Będzie dobrze. Mam nadzieję.


3.Zdjęcie które Cię inspiruje.
Wstawiałam niedawno, Chodzi o to czarno-białe zdjęcie dziewczyny z bliznami na nogach i idealną figurą:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz