niedziela, 4 listopada 2012

Niedziela 2.

Dobre rzeczy przytrafiają się tym, którzy potrafią czekać.

Jestem strasznie nakręcona na tę białą fryzurkę. No cóż, poczekam kilka miesięcy, jeśli nadal będę ją chciała -ścinam.To najlepsze wyjście. Na obiad zjadłam zupkę chińską- rosół, potem kawałek cista, a na kolację jajko na miękko z kromką chleba z margaryną. Do tego duużo wody i zielonej herbaty. I oczywiście moje kochane drożdże *.*
Nie mam za bardzo o czym pisać. Nie byłam na dworze, ani nie ćwiczyłam. Chcę się jeszcze pouczyć.


                                                         
                                                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz