sobota, 15 września 2012

Sobota

Rozczarowanie.
Mimo, iż miałam nie robić sobie nadziei. To byłoby zbyt proste.
Głupia, głupia i na dodatek gruba ja i moje jakże genialne pomysły. Ale przynajmniej przestałam żyć złudzeniami. Jeden plus.
Myślałam że A. jest wolny. Jak zwykle, źle myślałam. Zawsze myślę źle, a potem mam do siebie pretensje.
Po prostu cholernie brakuje mi w życiu miłości, czy to aż tak wiele? Czemu nie urodziłam się piękna, szczupła, mądra i  n o r m a l n a? Życie zawsze takie jest? Po co w ogóle się wysilać, skoro i tak nic nie ma sensu?
Wszyscy trafimy w to samo miejsce, trzy metry pod ziemię. Mówiłam już rodzicom, że chcę być spalona i wsypana do oceanu, ale mnie wyśmiali. Z resztą, nawet gdybym umarła pochowaliby mnie pewnie na naszym lokalnym cmentarzu i byłabym zmuszona tkwić tam tak długo, aż moje ohydnie grube ciało zjedzą robaki.
Zawsze jest tak, że coś sobie wyobrażam, a potem nadchodzi otrzeźwienie. Szara rzeczywistość.
Jestem już duża powinnam potrafić żyć bez złudzeń. Czemu muszę być taką cholerną romantyczką. Idiotka ze mnie. Wierzyłam że mój książę powrócił i zabierze mnie stąd na swoim czarnym motorze. Głupia, gruba, gruba. Za gruba, żeby ktokolwiek nawet pomyślał o mnie w sposób.. miły. Taki jak chłopak myśli o dziewczynie którą lubi.
Nigdy nikt mnie nie pokocha, kiedy to w końcu do mnie dotrze. Kiedy pozbędę się tych cholernych nadziei?
Jestem głupia, słaba i gruba. Za gruba.
Ważę 62 kg przy wzroście 164cm. Byłam, jestem i już zawsze będę gruba. Nikt nigdy nie powie mi, że dobrze wyglądam, albo że schudłam, albo że cokolwiek.
Dzisiaj zjadłam już 3 małe brzoskwinie i jajecznicę z jajka+białka z pieczarkami na maśle.
Jestem wybitnie beznadziejna.
Musze posprzątać w pokoju, odrobić lekcje i poćwiczyć.
http://www.youtube.com/watch?v=06VOMUQexj4&feature=related

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz