środa, 12 września 2012

Środa


Więc.
Jestem głodna.

Wstałam o 5:20. Od razu pobiegłam do łazienki. Tak to jest, kiedy pije się ponad litr zielonej herbaty na noc. Wiem, że robiłam brzuszki, jednak nie pamiętam ile. Potem wymachy nogami, rozciąganie, ogólnie ćwiczenia. Na śniadanie wypiłam herbatę. Pierwszy raz byłam gotowa do 7:15 i chyba pierwszy raz nikt na mnie rano nie krzyczał. Oczywiście zostałam zwyzywana przez brata, jednak nic nie mogło zepsuć mi nastroju. W końcu : Wow, ominęłam już dwa posiłki! W szkole czas minął mi dość szybko. Nie dostałam z bara od N. (długa historia, nienawidzi mnie).Niestety przed jej pogardliwym spojrzeniem nie mogłam się nijak ustrzec, ale pocieszyłam się myślą, że jest tak samo gruba jak ja. Hm, nie wiem.. teraz wydaje mi się że jest chudsza.. cóż, ale ja przynajmniej robię coś żeby być tą najchudszą, a ona nie.
W domu zjadłam trochę malin i winogron, oraz 1/8 grapefruita. A i do tego 2 saszetki vibovitu junior na sucho. Potem poszłam spać i właśnie przed chwilą wstałam. Teraz zostaje mi umyć się, odrobić lekcje, zrobić wieczorne ćwiczenia i znowu iść spać.

W naszej szkole są chłopcy. Po ekskluzywnym ogólniaku tylko dla bananów z Iphone'ami, Ipod'ami, i Ichujwiecojeszcze spodziewałam się nerdów z pryszczami, i okularami. I tu nagle zaskoczenie: w mojej szkole są ładni chłopcy( mówię chłopcy, chłopaki, czy chłopacy jest mainstreamowe :3). Tak, wiem nie powinnam oceniać ludzi po wyglądzie, bla bla bla. Ale ja po prostu stwierdzam fakty. Także jest przynajmniej na kim zawiesić oko, o kim pomyśleć i kogo sobie wyobrazić niosącego cię jak zemdlejesz z wycieńczenia. I własnie w ten sposób będzie wyglądała moja "znajomość" z ładnymi chłopcami w tej szkole. Któż by przecież marnował czas na jakąś grubą pierwszoklasistkę? No właśnie.

Chyba pierwszy raz od kilku miesięcy czuję się wolna. Całkowicie wolna, bez żadnych wspomnień, bez żadnych uczuć. Jak to się mówi "co z oczu to z serca". I chyba jest w tym trochę racji. Nareszcie mam to czego mi było trzeba: wolność.

Zaczynam od zera, dążąc do zera.






 

1 komentarz: