wtorek, 25 września 2012

Wtorek.

Ojeju, 3 godziny nauki na spr z historii jak krew w piach.Niestety, dzisiaj się nie rozpiszę, bo mam jeszcze masę rzeczy do ogarnięcia :<
Tak wiec planuje położyć się przed trzecią.
Krótko i na temat: zmieniłam światopogląd. Uznałam, że muszę przestać skupiać się tylko na sobie i zająć się problemami innych. Muszę odizolować się od własnych myśli i pragnień, bo powoli zamieniam się w egoistkę-wariatkę.Uznałam, że miejscem na moje sprawy jest blog i od dzisiaj nie będę nikogo informowała o moim samopoczuciu i problemach.  Dzisiaj zachowywałam się normalnie i byłam dla wszystkich miła, co uważam za spory sukces.
Bilans: śniadanie: prawie całe jajko, pół jabłka, jakieś pół szklanki, albo mniej zupy pomidorowej i jabłko. Zmieściłam sie w 200kcal.
Ćwiczyłam rano i na WFie, ale wydaje mi sie że wrócę do ćwiczeń dopiero jutro wieczorem lub w czwartek rano. Wiem, nie powinnam, ale mam strasznie napięty grafik i wolę nie paść z przemęczenia. Jutro tzw czarna środa. Najgorsze lekcje. Ehh.
No co zrobić, zachciało się dziecku liceum, to teraz ma.
Z Panem A. bez zmian. A nie, takie jeden apel:
SKORO MNIE NIE LUBISZ I NIE PAMIĘTASZ DO PO CHUJ  CHOLERĘ SIĘ NA MNIE GAPISZ?!

Hm, albo mi się zdaje.. tak, pewnie tak.
Dobranoc:3
I proszę, trzymajcie kciuki za jutrzejszy sprawdzian, strasznie się boję :<<

2 komentarze: