wtorek, 6 listopada 2012

Wtorek.

Once upon a time...

Mieliśmy angielski i pan kazał mi przetłumaczyć zdanie, a ja nie umiałam i takich dwóch chłopaków się ze mnie śmiało i poraniłam sobie rękę długopisem i paznokciami .

Już nie boli.

2x serek wiejski light
3/4 jabłka
miseczka musli
princessa
gorący kubek rosół



Przed chwilą wstałam i czuję się lepiej. Mam jutro sprawdzian z biologii.
Niestety, zupełnie olałam francuski i pewnie dostanę jedynkę. Jezu, jak śmiech jakiś frajerów może mnie doprowadzić do aktów samookaleczeń! Przecież takie rzeczy robi się przez ładnych chłopców, którzy Cię olewają! Po raz drugi, Anastazjo Vandie, ogarnij się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz