sobota, 22 grudnia 2012

Piątek.

„A wie pan co jest najlepszego w złamanym sercu? (...) Tak naprawdę można je złamać tylko raz. Reszta to ledwie zadrapania”

Niby koniec świata, a taki fajny dzień! 
Nie pisałam wczoraj, bo po skończeniu pieczenia babeczek byłam wykończona i pierwsze co zrobiłam po powrocie z kuchni, to rzuciłam się na łóżko i poszłam spać. Wczoraj zjadłam: jabłko, trochę surowej masy babeczkowej i 2 gotowe babeczki, których bardzo żałowałam. W trakcie wuefów mieliśmy godzinę areobiku i godzinę na siłowni. Mimo, iż zmęczyłam się strasznie, to nie było tego po mnie widać. Nie byłam czerwona, ani nic. I to jest fajne. 
Dzisiaj natomiast zjadłam mandarynkę, babeczkę i bardzo małego pierożka z kapustą i z grzybami. Nie wiem, czy zjem coś jeszcze, ale na obiad będzie ryba i może skuszę się odrobinkę. Dopiero 14, a ja już czuję ssanie w żołądku, eh. 
Mieliśmy dzisiaj wigilię klasową i było naprawdę słodko. Dostałam cienie do powiek, błyszczyk, lakier do paznokci i dziennik. Bardzo to lubię, uroczy prezent.
__________
24:00
Laptop mi się zaciął i nie skończyłam notki. Tak więc przez resztę dni spałam i jadłam. Kawałek ryby, 3 mandarynki, miseczkę galaretki pomarańczowej, gorący kubek rosół i parę babeczek. Czuję się beznadziejnie. Mimo, że nie zjadłam wszystkiego na raz, okazuje się że niewiele mi trzeba, by czuć się przejedzoną. Po rybie galaretce i dwóch babeczkach, czułam że zaraz zwymiotuję. W sumie chciałabym potrafić wymiotować, bo w razie napadu do chyba najlepsza droga pozbycia się jedzenia.  Nie wiem, czuję nie poszłam dzisiaj do kibla i chociaż nie spróbowałam.. Może się boję? Zaczęłabym jeść. Nie, nie, nie mogę jeść, nie mogę być przeciętna i słaba.
Muszę być lepsza, najlepsza. Bardziej wydajna, bardziej pełna energii i mniej odstraszająca chłopaków moim cyt. " chorym poczuciem humoru". I chyba mniej dziwna, bo jestem za dziwna. I oto wracam do punktu wyjścia, w którym staram się być taka, jaką chcą żebym była inni. Nie wolno mi zachowywać się dziwnie, ani jak wariatka, ani jak osoba niespełna rozumu. Nie wolno i koniec, tak samo jak nie wolno mi jeść.
Dzisiaj na wadze 59.1kg. Ciekawa jestem, co zobaczę jutro. A może by ta zważyć się dopiero po świętach? I trzeba umówić się do fryzjera na początku roku, bo tak pisało w horoskopie, a horoskopy nie kłamią. I nauczyć się na poprawę z matmy, bo grozi mi 1.
Jak tylko będę chuda, kupię sobie rajstopy o takie:
To chyba tyle na dzisiaj. Słucham właśnie muzyki i piję wodę. Przed snem zrobię jeszcze porcję brzuszków, dawno nie robiłam. Nie wiem, czy nie posprzątać sobie jutro w pokoju. To byłby dobry pomysł, zobaczymy.
Branoc.

Aa, zapomniałabym, spotkałam dzisiaj pana S. Tak, tego który zniszczył mi psychikę. Kiedy przyszłam na peron on stał z moją przyjaciółką i kolegą. Podeszłam, rzuciłam się na przyjaciółkę narzekając na zimno, a potem poczęstowałam wszystkich babeczkami, ale on nie chciał, bo było mi zimno w ręce(?). Okej, nie ważne. W każdym razie nie rozpłakałam się i zachowywałam się tak, jakby nic nigdy między nami nie było. Okej, teraz to już koniec :)

4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki aby udało ci się poprawić tą jedynkę z matematyki.
    Zazdroszczę prezentu:D
    Trzymaj się dzielnie słońce;);***

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze ,że nie okazywałaś uczuć jak się spotkaliście! ;)
    No i końca świata nie było! Trochę szkoda...
    Jezu teraz święta i tyle żarcia, nie wiem jak ja dam rade!
    Wesołych Świąt ! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tam po świętach?

    Jestem Claire, jestem tu nowa. Błąkam się zagubiona w świecie ludzi ukrywających to, jak bardzo pragną perfekcji... Jestem samotną larwą czekającą niecierpliwie na dzień, gdy przepoczwarzę się w lekkiego motyla. Jestem też piętnastolatką bez przyjaciół i kogoś, komu mogłabym się pożalić. Proszę, poświęć mi kilka minut, odwiedzając mój blog. Być może zasługuję na przyjaciół i odrobinę zrozumienia...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam tą notkę i czytam, i widzę, że jesteś szczęśliwa, bardziej ode mnie. Nie wiem o czym pisać.
    Udaje Ci się jeść strasznie mało, podziwiam. Jak to robisz?
    Mam nadzieję, że uda Ci się poprawić tą 1 z matmy.
    Gratuluję, że nie pokazałaś emocji, spotykając tego chłopaka.
    ~I.

    http://bycmotylem.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń