Sprawdzian z polskiego, nauka na chemię, dramat(!) dla koleżanki, języki obce.
Kiedyś pisanie szło mi dobrze. Bardzo dobrze, bardzo, nie wiem, lekko. Teraz nic. Zero rymów, nawet brak tematu. Mam zamiar siedzieć do nocy i czekać na wenę. Weno, przybywaj!
Przez ostatnie kilka dni nie miałam czasu, żeby wchodzić na bloga. Jestem strasznie zawalona szkołą i tym, co na siebie wzięłam. Przyznam też szczerze, że w ogóle nie ćwiczyłam, ale za to pilnowałam diety.
Dzisiejszy bilans:
Śniadanie: -
Obiad: pomarańcza, kiwi, wafel ryżowy
podwieczorek: 3 wafle ryżowe, pomarańcza, 2x kiwi
Kolacja: porcja makaronu (ok 200kcal)
W Poznaniu niestety nie dałam rady kupić tofu. Na pocieszenie wzięłam ciemny ryż. Nawet go jeszcze nie próbowałam, a miałam to zrobić dzisiaj. Jutro też odpada, ze względu na dyskotekę, na którą nie wiem czy iść. Rodzice powiedzieli, że mnie zawiozą, ale boję się, że skończy się tak jak zwykle- czyli rozczarowaniem. Temat to college party. Naprawdę, mocno się waham. Z jednej strony, mogłabym spędzić czas z przyjaciółmi.. z resztą, zawiadomiłam już wszystkich, że idę. Ale jest jeszcze ta mroczna strona, w której to wychodzę na idiotkę i grubaskę bo
Oh, okej, kończę, mam tyle pracy.
Idź zabaw się, spędź wspaniale czas z przyjaciółmi! Musi być dobrze ! Przeszłości należy nie rozpamiętywać :) Mam nadzieję, że dasz radę z nauką i jutrzejszą imprezą! Baw się dobrze i pilnuj dietki! Powodzenia Kochanie :*
OdpowiedzUsuńtaaa powinno być "weno nakurwiaj" :D
OdpowiedzUsuńa na imprezę najlepiej iść z nastawieniem neutralnym. wiadomo, że jak będziesz miała wygórowane oczekiwania to często kończy się rozczarowaniem. po prostu pomyśl sobie, że to spotkanie ze znajomymi, dobra okazja żeby się pobawić na luzie. może będzie fajnie?? lepiej chyba żałować, że coś się zrobiło niż, że czegoś nie zrobiliśmy? idź :)