piątek, 19 kwietnia 2013

Piątek 2.

This is your life, this is your time. What, if the flame won't last forever? 

 Usiadłam w mojej pierwszej ławce spojrzałam na tę mroczną stronę biurka nauczycielki. Teraz pokrywa ją brązowa, olejna farba. Wcześniej uczniowie pisali na niej teksty od serca, w stylu "koty liżą masło". Sama dopisałam tam małym druczkiem "be vege". Jakiś czas temu pojawił się tekst, który umieściłam na początku. Nie wiedzieć czemu zapadł mi w pamięć.
 Uczyłam się przez całą noc i położyłam spać dopiero o piątej. Wiecie.. przyśnił mi się Pan S. Nie był to jakiś szczególny sen, po prostu przemknął mi przez głowę i zniknął w gęstwinie innych. Zapomniałam. To tylko moja głupia imaginacja.
 Dzień minął mi spokojnie. Już w nocy postanowiłam sobie, że się ogarniam i jak na razie idzie mi dobrze. Przemyślałam wszystko.
 Będę wstawała o piątej, myła głowę i ćwiczyła. Mój pierwszy posiłek zjem w szkole, na długiej przerwie i będzie składał się z a) bułeczki fińskiej (111) we wtorki i czwartki, kiedy mam po siedem lekcji i b) małego jabłka (80) w pozostałe dni. Na sprawdziany będę uczyła się w weekendy, a lekcje odrabiała zaraz po szkole. Po powrocie do domu będę piła świeżo wyciśnięty sok, a kalorie liczyła jako 3/4 kalorii owoców i warzyw, z których został zrobiony.  Potem będę miała dwie godziny treningu kardio, czas na powtórzenie lekcji, a potem na czytanie i komputer. Kolację będę jadła tylko w "jabłkowe" dni, natomiast w pozostałe ograniczę się do 100 kcal z orzechów i nasion.
___________
resztę dopiszę potem, idę na rower :3



1 komentarz:

  1. Jak będziesz cierpliwie dążyć do celu, osiągniesz go ;) Nie poddawaj się nigdy! :)
    Powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń