poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Poniedziałek.

 A zatem będę szczęśliwa i smutna, wniebowzięta i zrozpaczona, bezpieczna i zlękniona, kochana i odrzucona, cierpliwa i rozdrażniona, spokojna i dzika, pełna i pusta... Wszystko to będę czuła. Wszystko będzie moje

Pięknie, pięknie tak nie dawać znaku życia przez tydzień. Z dietą.. ee.. pomińmy ten temat. Chwała, że zaczęłam ćwiczyć.
Ostatnio dni mijają mi na pisaniu z My Friend i czuję się z tym dobrze. Mówiąc "My Friend" mam na myśli tego z gitarą. Mam za sobą bardzo miły dzień. Pierwszy raz od naprawdę długiego czasu nie zrobiłam kreski na powiekach. Uznałam, że bez niej też jest okej.
W szkole miło i spokojnie. Starałam się nie zwracać uwagi na byłe friends. Sporo chłopców wróciło z krótszymi włosami po weekendzie. Chłopcy, nie róbcie tego! Dłuższe włosy są super. Na korytarzach zakwitła plaga nowiutkich vansów i conversów, a z moich upatrzonych już, bordowych za kostkę, przerzuciłam się na sama-nie-wiem-czego-chcę. Dostałam dwóję ze sprawdzianu z matmy(u nas dwa to dobra ocena, wiec yeah) i w miarę dobrze poszedł mi sprawdzian z PP, na który praktycznie się nie uczyłam.
Po czterech godzinach snu w nocy, mogę stwierdzić, że trzymam się nieźle. To przez to, że biegałam dzisiaj po szkole. Endorfiny i te rzeczy, lepsze niż mocna, czarna, niesłodzona. Nie mam za bardzo weny na pisanie, ani żadnych głębokich przemyśleń. Piszę tu po to, żeby powiedzieć że wszystko u mnie okej.
Jutro sprawdzian z historii i francuski (brrr) Enjoy!

1 komentarz:

  1. Właśnie zaczęłam biegać na dworze. Endorfiny? Tak, były przez 1 minutę. Kondycji za grosz. Zazdroszczę, że Tobie idzie łatwiej -,- Chłopcy w dłuższych włosach zdecydowanie są fajniejsi ! :D Trzymaj się ! :)

    OdpowiedzUsuń